W porywie wakacyjnych robót remontowo-budowlanych wpadłam na szalony pomysł naniesienia na ścianę jakiegoś ozdobnika. Od początku marzył mi się cień starego żyrandola. Nie znalazłszy żadnego satysfakcjonującego mnie gotowego produktu, postanowiłam wykonać go samodzielnie. I pewnie nie zdziwią Was moje wnioski: Jeśli dysponujecie kawałkiem brystolu, nożem introligatorskim i ołówkiem, nie musicie wydawać fortuny na żadne szablony. Jeśli znajdziecie do tego niedrogą, a miłą oku farbę akrylową to okaże się, że ozdabianie ścian wcale nie musi rujnować portfela!
Ja mój szablon umieściłam nad łóżkiem, pod samym sufitem, sprawia więc wrażenie prawdziwego cienia!
Jak byłam u Ciebie, to byłam pewna, że to naklejka!
OdpowiedzUsuń