poniedziałek, 28 listopada 2011

Wykopalisko

Głowa pełna pomysłów, tylko brakuje dnia pomiędzy sobotą a niedzielą. Jako że nie zdołałam przez miniony weekend (choć spędzony w domu) stworzyć nic godnego uwagi, prezentuję ostatnią rzecz spośród tych wykonanych kiedyś. Pierścionek zrobiony pewnego wrześniowego wieczoru, tradycyjnie - bez planu, na dziko, co zaowocowało faktem, że jedni na jego widok piszczą z zachwytu, a inni z dezaprobatą kręcą głową. A wy?



3 komentarze: